Marek Jurek odrzucił złożoną przez Romana Giertycha propozycję startu do Sejmu z pierwszego miejsca na warszawskiej liście Ligi Polskich Rodzin i wystartuje do Senatu z okręgu piotrkowskiego. Serwis tvn24.pl poinformował, że lider Prawicy Rzeczpospolitej ogłosił dziś oficjalnie w Piotrkowie Trybunalskim swoją decyzję.
Przeprowadzony w dniach 6-7 września 2007 przez Polską Grupę Badawczą* sondaż daje połączonym siłom Ligi Polskich Rodzin i Unii Polityki Realnej 6% głosów. W sondażu wystąpiły razem tylko UPR i LPR, gdyż dopiero 10 września ogłoszono wspólny start trzech ugrupowań.
Sekretarz generalny Prawa i Sprawiedliwości - Joachim Brudziński - w Radiu Maryja stwierdził, iż powstanie komitetu wyborczego Ligi Prawicy Rzeczypospolitej "to rozpaczliwa próba utrzymania się na powierzchni życia politycznego" przez LPR, Prawicę Rzeczpospolitej i Unię Polityki Realnej. Zdaniem Brudzińskiego "Jest to rozpaczliwa próba zbierania tych promili głosów do tego, żeby próg wyborczy przekroczyć".
Prawica Rzeczypospolitej w wyborach 21 października 2007 roku wystartuje w ramach komitetu wyborczego Liga Prawicy Rzeczypospolitej. Oprócz partii Marka Jurka w jego skład weszły Liga Polskich Rodzin oraz Unia Polityki Realnej Janusza Korwina Mikke - poinformowali na konferencji prasowej w Sejmie poseł LPR Robert Strąk i poseł Prawicy Rzeczypospolitej Artur Zawisza.
Główne cele, jakie stawia sobie komitet wyborczy Ligi Prawicy Rzeczypospolitej to:
Prawica Rzeczypospolitej nie pozostaje bierna wobec deklaracji Ligi Polskich Rodzin i Samoobrony o połączeniu się w jedną partię "LiS". Członkowie Prawicy Rzeczypospolitej dostrzegają wyraźną rozbieżność w głoszonych przez obie partie poglądach i w decyzji o ich połączeniu dopatrują się wyłącznie troski o interesy partyjne.
Przy okazji przełożenia kongresu Ligi Polskich Rodzin na czerwiec pojawiły się informacje o tym, że powodem przesunięcia terminu są trwające rozmowy o współpracy z Prawicą Rzeczypospolitej. Marek Jurek odrzucił jednak takie sugestie i powiedział PAP, że pomiędzy partiami są "normalne kontakty jak między ugrupowaniami parlamentarnymi", lecz "nie ma negocjacji". "W parlamencie trzeba rozmawiać" - podsumował.
Ostatnie odpowiedzi
16 lat 15 tygodni temu
16 lat 23 tygodnie temu
16 lat 27 tygodni temu
16 lat 29 tygodni temu
16 lat 30 tygodni temu
16 lat 31 tygodni temu
16 lat 35 tygodni temu
16 lat 35 tygodni temu
16 lat 37 tygodni temu
16 lat 37 tygodni temu