Prawica Rzeczypospolitej - informacje subiektywne

Wyprzedzając spotkanie liderów partii wchodzących w skład rządzącej koalicji Marek Jurek przedstawił wczoraj listę spraw, którymi zdaniem Prawicy Rzeczypospolitej powinien się zająć rząd. Do priorytetów rządu, koalicji oraz parlamentarnej większości powinny według PR należeć: wydłużenie urlopów macierzyńskich oraz zmniejszenie podatków dla rodzin wychowujących dzieci w Polsce i obrona obecności wartości chrześcijańskich w konstytucji Unii Europejskiej na arenie międzynarodowej.

Według majowej edycji przygotowanego przez CBOS* rankingu zaufania do polityków Marek Jurek cieszy się zaufaniem 37% badanych. To znacznie gorszy wynik niż wyniki uzyskane przez Aleksandra Kwaśniewskiego, któremu ufa 58%. Polaków, Zbigniewa Ziobrę (57%) i Zbigniewa Religę (56%). Do nieufności wobec lidera Prawicy Rzeczypospolitej przyznaje się 21% osób. Na szczycie niechlubnego rankingu jest z kolei Roman Giertych z 59% nieufających mu badanych.

W wywiadzie dla "Naszego Dziennika" Marek Jurek odniósł się do dyskusji o kształcie europejskiej konstytucji. Zdaniem lidera Prawicy Rzeczypospolitej "Dwie sprawy dla Polski są zupełnie kluczowe. Jedną z nich jest system liczenia głosów przewidziany w traktacie nicejskim." Druga kwestia to "wyraźne potwierdzenie związku między Europą a chrześcijaństwem."

Koło Prawicy Rzeczypospolitej domaga się całkowitego zakazu pornografii. W związku z tym do Marszałka Sejmu złożyło dziś projekt zmian w Kodeksie karnym zakładający, że osoba, która "rozpowszechnia treści mające charakter pornograficzny" miałaby podlegać karze grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku. Karalne byłoby również tworzenie, przechowywanie, przesyłanie, przenoszenie oraz przewożenie takich treści w celu rozpowszechniania.

Rzeczpospolita i Gazeta Wyborcza spróbowały podsumować ostatnie podróże Marka Jurka - polityka, jak go określa pierwszy z tych dzienników, dotychczas "gabinetowego", który ruszył w teren by budować struktury swojej nowej partii i objechał już około 20 miejscowości. Joanna Pszon z Gazety zauważyła, iż lider Prawicy RP "był już w Opolu, Łodzi, Rzeszowie, Gorzowie oraz kilku mniejszych miejscowościach", takich jak wymienione z kolei przez Rzeczpospolitą Bolesławiec, Legnica, Łowicz, Sulejów, Tychy i Konin.

Przy okazji przełożenia kongresu Ligi Polskich Rodzin na czerwiec pojawiły się informacje o tym, że powodem przesunięcia terminu są trwające rozmowy o współpracy z Prawicą Rzeczypospolitej. Marek Jurek odrzucił jednak takie sugestie i powiedział PAP, że pomiędzy partiami są "normalne kontakty jak między ugrupowaniami parlamentarnymi", lecz "nie ma negocjacji". "W parlamencie trzeba rozmawiać" - podsumował.

Podczas wtorkowej konferencji prasowej w Sejmie Marek Jurek wyraził gotowość Prawicy Rzeczypospolitej do złożenia w Sejmie takiego projektu zmian w konstytucji, który "wyraźnie by stwierdzał, że Rzeczpospolita gwarantuje jawność informacji o współpracy ze służbą bezpieczeństwa, albo materiałów gromadzonych przez służbę bezpieczeństwa dotyczących osób zaufania publicznego: polityków, wyższych urzędników państwowych, dziennikarzy, profesury szkół akademickich czy członków zarządów, rad nadzorczych spółek giełdowych".

Podczas wtorkowej konferencji prasowej w Sejmie Marek Jurek zwrócił się do rządu o przygotowanie odwołań od wyroków Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu w sprawie Alicji Tysiąc i Parad Równości. Lider Prawicy Rzeczypospolitej przypomniał, że domagał się tego już wcześniej, gdy był jeszcze Marszałkiem Sejmu, lecz rząd do tej pory nie przygotował nawet swego stanowiska.

Podczas wizyty w Opolu Marek Jurek odniósł się do wypowiedzi premiera Jarosława Kaczyńskiego, iż należy rozważyć przywrócenie kary śmierci. Zdaniem lidera Prawicy Rzeczypospolitej podnoszenie tego tematu jest bezsensowne, a rząd jego zdaniem powinien zająć się konkretnymi działaniami np. przygotowywaniem odwołań od wyroków Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu w sprawie Alicji Tysiąc i Parady Równości.

Marek Jurek domaga się od premiera Jarosława Kaczyńskiego i ministra obrony narodowej Aleksandra Szczygły wyjaśnień w sprawie Łukasza Borowca oraz ukarania winnych. Chodzi tu o opisane w "Gazecie Wyborczej" wywieranie przez lokalnych polityków PiS nacisku na Wojskową Komendę Uzupełnień, aby ta jak najszybciej powołała do wojska lidera Prawicy Rzeczypospolitej z Biłgoraja.